Adopcje

Tu można adoptować konie. Wystarczy skopiować wybrany formularz , wypełnić luki i wysłać go do alfy.


Imię: Nefron
Pseudonim: Nero
Wiek: 9 lat
Cechy: Spokojny i zrównoważony koń o pięknej maści. Jest odważny i mężny. Lubi wyzwania.
Stanowisko:
Partner:
Rodzina: Urodził się w stadninie- nie zna rodziców
Potomstwo:
Żywioł: Szybkość
Moce: Bieganie z prędkością światła, czytanie w myślach, lata.
Historia: Urodził się w stadninie Dutch Warmblood. Pokochał ją. Był koniem wystawowym- to dzięki jego pięknej maści którą odziedziczył zarówno po mamie jak i po tacie. Przez wiele lat był kochany. Ale gdy złamał nogę postanowiono go sprzedać. Nie znalazł się chętny, więc wypuszczono go na wolność.
Hobby: Uwielbia skakać
Właściciel: 



Imię: Jaśmina
Pseudonim: Jaśka
Wiek: 2 lata
Cechy: Miła i dobra klacz. Po tym co ją spotkało stała się na prawdę wspaniałą klaczą.
Stanowisko
Partner:
Rodzina: Nigdy nie miała
Potomstwo: -
Żywioł: Dobro
Moce: Uzdrawianie chorych, pomaganie za pomocą jednego słowa
Historia:
Bodzentyn 15 grudnia 2003r., zimno, plucha, ponura atmosfera. To jeden z ostatnich targów w 2003 roku. Handlarze starają się kupić i załadować jak najwięcej koni. Przestaje się liczyć wygląd, stan, wiek koni. Byle kupić i w drogę...
Biegamy po targowisku szukając koni, które nie przeżyją transportu do włoskich rzeźni. To kilkadziesiąt godzin jazdy w koszmarnych warunkach. Wiele z nich i tak nie dojedzie, stratowane przez współtowarzyszy. Nagle naszym oczom ukazuje się mała ciężarówka, a w niej jak śledzie w beczce- poupychane źrebaki. W ułamku sekundy przy samochodzie znalazło się kilkunastu przekrzykujących się i wściekłych handlarzy. Nasza decyzja była natychmiastowa, ledwo kierowca otworzył trap, my już byliśmy w środku, chwytając pierwszego lepszego konia. To była Jaśmina.
Klacz miała olbrzymie szczęście, gdyż jako jedynej udało się utrzymać głowę na tyle wysoko, że można było złapać za kantar. Reszta źrebiąt w tak dużym ścisku nie była w stanie wyciągnąć głów ponad zady towarzyszy. Była brudna, przestraszona, na jej ciele było wiele śladów pogryzień i obtarć. Walka o odkupienie Jaśminy trwała długo i była nerwowa. Jej waga, wzrost, bardzo przykuły uwagę Włochów i nie chcieli popuścić. Puścić jej nie chcieliśmy również my. Wśród krzyków, przepychanek, poszturchiwań, Jaśmina doskonale wyczuła o co idzie cała walka. Dzielnie stała, wtulona w swoją wybawczyni.
Jej cena, choć słona, pozwoliła na uratowanie jej życia. Zszokowani patrzyliśmy jak jej towarzysze sprzedano Włochom na rzeź.... Jej się udało. Odwdzięcza się nam każdego dnia. Jej niezwykła uroda sprawia, że szybko zjednuje sobie dzieci i dorosłych.
Hobby: Pomaganie innym
Właściciel: 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz